jak piec modeline w piekarniku

Jeśli chcesz, do pieczenia możesz wykorzystać ruszt, który należy położyć na blasze (również wyłożonej papierem do pieczenia) i na nim ułożyć pałki. Jeśli skorzystasz z tej opcji, ruszt należy przesmarować olejem. Pałki z kurczaka pieczemy w temperaturze 190 °C (góra/dół) przez 40 – 50 minut w zależności od ich Karkówka, w niektórych regionach Polski zwana też karczkiem, to jedno z najsmaczniejszych mięs. Nadaje się do duszenia, smażenia w formie kotletów schabowych, jest doskonała z grilla i pieczona. Aby nie zepsuć smaku mięsa, powinniśmy wiedzieć, w jaki sposób ją piec. 4. Karkówkę możemy piec w temperaturze 180 stopni C lub Pieczenie karkówki powinno trwać około 1,5 godziny. W tym czasie mięso będzie delikatnie się rumienić i nabierać intensywnego smaku. Co jakiś czas warto polewać karkówkę sosem, który zbiera się na dnie brytfanny. Możesz użyć do tego własnego sosu lub gotowej mieszanki ziół i przypraw, aby podkreślić smak pieczeni. Zwiń w rulon i owiń w folię spożywczą. Formuj w foli rulon. W misce wymieszaj mleko, jajko i mąkę. Zanurzaj dewolaje w cieśnie. Panieruj w pokruszonych płatkach. Umieść na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w nagrzanym do 180 st. C piekarniku przez 30 minut. Podawaj na dużym talerzu. Przełóż mięso na blachę do pieczenia, przykryj folią. Piec dokładnie godzinę w 190°C. Następnie zdejmij folię. Kontynuuj gotowanie przez kolejne 40 minut, aż pojawi się skórka. Wyjmij gotowe mięso, przykryj ręcznikiem. Odstawić na 10 minut, następnie pokroić i podawać. Polędwiczki wieprzowe z ziemniakami w piekarniku Warum Flirtet Er Mit Anderen Frauen. co zrobić, żeby szaszłyki z piekarnika nie były suche Jak piec szaszłyki w piekarniku elektrycznym Ile piec szaszłyki z kurczaka w piekarniku Ile piec szaszłyki wieprzowe w piekarniku Szaszłyki z piekarnika w folii Wkładamy blachę do piekarnika, na drugi poziom od góry i ustawiamy piekarnik na 180⁰C, z grzaniem górną grzałką – grillem. Gdy piekarnik już się nagrzeje, od tego czasu pieczemy szaszłyki 20 minut, po czym przekręcamy je żeby zrumieniły się równo i pieczemy kolejne 20 minut. Wyświetl całą odpowiedź na pytanie „Jak piec szaszłyki z kurczaka w piekarniku elektrycznym”… co zrobić, żeby szaszłyki z piekarnika nie były suche Innym pomysłem jest pieczenie szaszłyków w rękawie. Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest czysty piekarnik. Ostatnim sposobem na to, by szaszłyki z piekarnika nie były suche, jest zawinięcie ich w folię aluminiową. Wkładamy blachę do piekarnika, na drugi poziom od góry i ustawiamy piekarnik na 180⁰C, z grzaniem górną grzałką – grillem. Gdy piekarnik już się nagrzeje, od tego czasu pieczemy szaszłyki 20 minut, po czym przekręcamy je żeby zrumieniły się równo i pieczemy kolejne 20 minut. Ile piec szaszłyki z kurczaka w piekarniku Nasze szaszłyki z kurczaka wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni Celsjusza na ok. 18-20 minut. Ile piec szaszłyki wieprzowe w piekarniku Na patyczki do szaszłyków ponabijać (na zmianę) mięso, cebulę i paprykę. Szaszłyki ułożyć na ruszcie i wstawić do rozgrzanego piekarnika. 5. Piec około 40-50 minut w 180 stopniach. Szaszłyki z piekarnika w folii Na folii aluminiowej układamy szaszłyki, posypujemy szczodrze przyprawą (nie solimy już). Do takiej porcji wlewamy łyżkę oleju i łyżkę wody. Szaszłyki zawijamy w folię i pieczemy w piekarniku 45 min w tem ok. 180 º C. Po 3 latach używania piekarnika wysiadła w nim górna grzałka. Niestety, nie było możliwości wymiany samej grzałki i piekarnik nadawał się tylko do wyrzucenia. Szkoda, że przez tak niewielką, zdawałoby się, awarię cały piekarnik wylądował na śmietniku:(Kilka dni bez piekarnika pokazało jaki to jest dla mnie niezastąpiony sprzęt. Po szybkim rozeznaniu rynku zdecydowałam się na zakup innego piekarnika. Ten piekarnik, mimo posiadania tej samej pojemności, ma zupełnie inną przestrzeń wewnątrz: jest wyższy, przez co ciasto w końcu mi się piecze bez konieczności nakrywania papierem i nic się nie przypala. Ale przez to ma mniejszą podstawę. Przy tej samej szerokości druga miara różni się 8 cm. To dużo. Foremka z ciastem wchodzi bokiem, w poprzednim mieściła się na wprost. Jeszcze w nim nie piekłam ciastek, ale już widzę, że zmieszczą się tylko 2 rzędy, a nie jego wadą jest niestabilność, jest tak lekki, że przesuwa się przy otwieraniu drzwiczek, co na początku mnie denerwowało, ale w końcu się przyzwyczaiłam (bo jakie miałam inne wyjście?😃).Mocno się nagrzewa, już się raz oparzyłam. Poprzedni był bardzo stabilny i też się nagrzewał, ale nie aż tak. Za to nastawianie temperatury jest tutaj zdecydowanie bardziej precyzyjne. I ten piekarnik bardziej mi się podoba:)Mam go od czerwca, korzystam z niego na co dzień, tak jak z poprzednika, więc jest ok, mimo wad jakie posiada. ***** Jakiś czas temu w tym poście wspomniałam o zakupie mini piekarnika. Pomysł na taki zakup podsunęła mi koleżanka, która stała się posiadaczką takiego urządzenia i bardzo je sobie, jako singielka, chwaliła. Zbiegło się to z moją, coraz mocniej się objawiającą, niechęcią do korzystania z piekarnika w kuchence, którego głównym mankamentem jest to, że długo się rozgrzewa. A ja chciałabym tylko coś zapiec przez kilka minut i to coś jest bardzo często małych rozmiarów. Nie chce mi się więc czekać na rozgrzanie, żeby potem małą chwilę piec jednoosobowe danie. I nie jest to też zbyt ekonomiczne. Z w/w powodów z piekarnika korzystam od dłuższego już czasu sporadycznie, bo nie przyszło mi do głowy, żeby pomyśleć o takim małym. No, ale skąd mi miało przyjść skoro takie piekarniki nie są zupełnie popularne w przeciwieństwie do mikrofalówek. Teraz, będą posiadaczką takiego urządzenia, nie mogę tego zrozumieć, że prawie w każdym domu jest mikrofalówka, a w prawie żadnym nie ma małego piekarnika... Napaliłam się więc bardzo na ten zakup, ale zanim piekarnik do mnie trafił minął miesiąc albo i więcej. Bo po pierwszym zachwycie takim pomysłem zaczęłam mieć wątpliwości, czy ja rzeczywiście będę z niego korzystać i czy nie stanie się używanym raz na rok gadżetem zajmującym sporo miejsca na ladzie... Po zapoznaniu się jednak z opiniami użytkowników (wszystkie były pozytywne), przeglądnęłam ofertę takich piekarników w necie, po czym ustaliłam jaki model chcę mieć i zdecydowałam się na zakup, bo ostatecznym argumentem było to, że jak nie kupię to się nie przekonam czy go potrzebowałam, czy tylko mi się wydawało;) W dodatku cena jego nie jest aż tak wysoka, żeby ryzyko, że nie spełni moich oczekiwań, przyprawiło mnie o ból głowy. Zakupiłam przez internet, jak przesyłka dotarła to ją rozpakowałam, pooglądałam zawartość, ustawiłam we wcześniej przygotowanym miejscu i ... przez tydzień, albo i więcej nic się nie działo. I już zaczęły mi się pojawiać w głowie myśli: "no tak, to było do przewidzenia i tego się obawiałam". Ale chwilę po tym znalazłam się w Rossmanie i zobaczyłam małą foremkę do pieczenia, nie dość, że zgrabną, to jeszcze w fajnej cenie (bo obniżonej) i przede wszystkim w kolorze zielonym. A jak zielone do kuchni, to ja na 90 % kupuję;) I wtedy mnie olśniło, że przecież nie mam żadnej małej foremki do tego piekarnika, to jak ja mam cokolwiek w nim zapiekać? Foremkę zakupiłam i zaraz po przyjściu do domu po raz pierwszy wykorzystałam piekarnik. I od tego momentu wpadłam w ciąg! Zaczęłam zapiekać prawie codziennie, a po kilku dniach jak dokupiłam kokilki i jeszcze jedną foremkę, to zdarza się, że nawet więcej niż raz dziennie. Co piekę? Wszystko, na co mi przyjdzie pomysł, a co wcześniej piekłam na patelni, albo czego w ogóle nie piekłam. Jedno- lub dwuosobowe zapiekanki, rybę (to dla córki najczęściej), kokilkowe smakołyki (wytrawne i słodkie), a nawet grzanki. Chcąc zrobić miejsce dla tego urządzenia usunęłam z kuchni toster, bo tylko ja z niego korzystałam i w dodatku ostatnio bardzo rzadko. Teraz okazuje się, że grzanki robi się błyskawicznie (nie wiem czy nie szybciej niż w tosterze) w piekarniku, wiec toster jest zbędny całkowicie. Korzystam też z piekarnika jako podgrzewacza. Przed zakupem miałam obawy co do tego szybkiego rozgrzewania, bo to miało być w moim zamyśle główną zaletą tego urządzenia. Zasięgałam języka u sprzedawców i przekonywali mnie, że rozgrzewa się do temp. 180 * tylko kilka minut. Nie do końca im wierzyłam. A tak jest rzeczywiście, choć teraz nawet nie czekam aż się rozgrzeje (w dużym piekarniku nigdy tak nie robiłam, tylko wkładałam danie do już nagrzanego do odpowiedniej temperatury) tylko włączam i wkładam do zimnego. Po kilku minutach sprawdzam etap, na jakim jest moje danie i zwykle trwa to wszystko kilka do kilkunastu minut, razem z rozgrzaniem. Piekarniki takie występują w różnych opcjach, są większe i mniejsze (a nawet całkiem malutkie, nie wiem na co), mają różną moc, dostępne funkcje i wyposażenie. Ja wybrałam taki o poj. 20 l, mocy 1500 W, z funkcją grillowania, z rożnem i z kamieniem do pizzy. Jestem z tego wyboru zadowolona, choć nie korzystałam jeszcze ani z rożna, ani nie robiłam pizzy, ale mam w planie (oczywiście mam na myśli pizzę taką "uzdrowioną", a nie klasyczną). Jakie widzę wady? Wadą może być, choć dla mnie specjalnie nie jest, to że nie jest to ostatnie osiągnięcie światowego designu;) O ile mikrofalówki mają wygląd zwykle bardzo nowoczesny, o tyle te piekarniki są bardziej toporne i urody kuchni raczej nie dodają. Moja kuchnia nie jest szczególnie modern, więc jakoś tam się wpasował, ale do kuchni bardzo nowoczesnej będzie pasował średnio, żeby nie powiedzieć, że w ogóle. Może z droższych wersji wybierze się coś nowocześniejszego, ja szukałam w cenie do 300 zł (mój kosztował niecałe 250 z przesyłką), ale tutaj wygląd poległ w zestawieniu z funkcjonalnością. Drugim minusem jest to, że mocno się rozgrzewa, trzeba uważać, żeby nie dotykać obudowy, bo jest gorąca. Kolejny, to to, że ma kiepsko oznaczone (nie wiem kto miał taką fantazję) temperatury na pokrętle do temperatur i czas na minutniku. Niewygodnie, trudno precyzyjnie ustawić, zwłaszcza temperaturę, nastawiam więc na tzw. czuja. Do wad można też zaliczyć fakt, że musi być na wierzchu, czyli zajmuje trochę miejsca na ladzie. Nie da się go zabudować, potrzebuje wokół siebie przestrzeni. Dla mnie jednak te wady nie są tak istotne, żeby przysłoniły mi jego zalety. Jestem bardzo, bardzo zadowolona. Aha, od dłuższego czasu ciasto pieką najczęściej w małej keksówce albo okrągłej foremce, które też mieszczą się w tym piekarniku, więc wygląda na to, że mam duży piekarnik do sprzedania;) To przykładowe dania, które w nim przygotowałam: Zapiekana cukinia Zapiekanka warzywno-ziemniaczana Fasolka szparagowa zapiekana z jajkiem i camembertem Dorsza w takiej postaci jada moja córka na obiad i jego przygotowanie wygląda tak, że dorsza wkładam do wysmarowanej odrobiną masła foremki, doprawiam, skrapiam oliwą, wkładam do piekarnika i po maksymalnie 10 minutach wyciągam super rybkę, w sam raz upieczoną, nie wysuszoną i w całości, co zwykle nie udawało mi się wcześniej jak piekłam ją na patelni. Czasem zapiekam też razem z warzywami. Jeśli więc kiedykolwiek myśleliście o takim mini piekarniku, albo nie myśleliście, bo nie przyszło Wam, tak jak mnie, do głowy, a teraz czujecie potrzebę posiadania takiego urządzenia, to nie wahajcie się. Prawdopodobieństwo, że będziecie zadowoleni jest wg mnie bardzo duże:) Każdy zadaje pytanie co zrbić z modelina po utworzeniu figurki? To proste! gotowanie: gotować można każdą modelinę ! ale jak? zagotuj czajnik do garnka wlej gorącą wodę gotuj na najmniejszym ogniu (0,5 :1) Po 10 - 15 minutach wyciągnij Podczas gotowania często odpadają elementy warto wiec przykleić je super glue lub innym klejem typu kropelka :) Biały osad ;( przy gotowaniu często sie zdarza niestety , można to zwalczyć ! Pomaluj po ugotowaniu modelinę bez barwnym szybkoschnącym lakierem do paznokci ! PIECZENIE: Osobiście wolę gotować bo... raz spiekła mi sie cała blaszka (15 rzeczy ;(((((( ) niestety . Ale jak wolicie piec to róbcie to tak : nagrzejcie piekarnik na 100 stopni C blachę wyłóżcie papierem do pieczenia połóżcie wyroby na blachę do nagrzanego piekarnika wsadzcie nastawcie minutnik na 20minut (lub popatrzcie na zegarek) większość ludzi poszło by oglądac telewizje lub robic cos innego ! To zły pomysł ja tak zrobiłam i mi sie spaliło ; ( Więc lepiej czuwajcie nad swoimi wyrobami : )\ po wyciągnieciu poczekajcie aż wystygnie :) A na koniec pomalujcie lakeirem bez barwnym! Zalety gotowania : nie spalą się możecie się o nei nei martwić i iść w ciagu 10-15 minut oglądać telewizje lub coś innego. wady: odpadają części czasem jest biały osad (zwalaczacie go lakierem bez barwnym) kolor robi się jaśniejszy (czasem , zazwyczaj w Astrze) Pieczenie zalety: nie traci barw nie ma białego osadu wady: może się spalić czasem sie kruszy To na tyle ! Jutro chyba dodam tutorial na pizze prosiły mnei o to 3 osoby xd Pozdrawiam Wika : ) Rady dla bardzo początkujących Modeliniarek: Postanowiłam stworzyć stronę poświęconą instrukcjom dla osób, które swoją przygodę z modeliną dopiero zaczynają. Jakiś czas temu sama byłam początkująca, a kilku godzinne szperanie w internecie nie dawało zadowalającego wyniku. Każda osoba robiąca biżuterię zwykle strzeże swoich tajemnic, dlatego wielokrotnie prosząc o pomoc, po prostu jej nie otrzymywałam, a suche fakty dotyczące modeliny dla początkującej osoby nic nie wnosiły. 1) Modelina Do wyboru mamy szeroką gamę modeliny. Jeżeli dopiero zaczynamy nie warto od razu inwestować w drogie masy plastyczne. ( Ja uczyłam się obsługi modeliny na taniej modelinie z marketu na T.) Nie polecam uczyć się na plastelinie. Jest bardzo miękka, nie możemy jej wypiec, i tylko można się zrazić, gdyż plastelina potwornie się paprze, gdy za długo ją wyrabiamy. Drugim podejściem w moim przypadku była już Fimo (obecnie pracuje na Fimo i Cernit). Modelina Cernit jest sporo twardsza od Fimo, ale przy odpowiedniej dozie cierpliwości po wyrobieniu będzie miękka, a szczegóły z niej wykonane są bardzo porównywalne do tych z Fimo. Jeśli chcemy koniecznie zacząć pierwsze próby od modeliny Fimo, warto zastanowić się nad rodzajami robionych przez nas rzeczy (np. do motywów jedzeniowo- słodyczowych, a zwłaszcza ciastkowo- czekoladowych zużyjemy najwięcej brązów, biel może być dodatkiem w postaci rozjaśniacza. Natomiast do robienia kwiatków bądź koralików metodą millefiori (na której temat nie bardzo się wypowiem, bo się nie znam :D) możemy puścić wodze fantazji i zakupić każdy dowolny kolor. Przy pracy z modeliną trzeba pamiętać o bardzo częstym myciu rąk i przecieraniu powierzchni na której pracujemy ( Zwłaszcza dotyczy to jasnych kolorów). Ręce myć najlepiej gdy zmieniamy kolor na jakim pracujemy. Przed rozpoczęciem lepienia upewnijmy się, że blat biurka nie jest pokryty kurzem, okruszkami, sierścią (jeżeli posiadamy zwierzaki) lub nie ma jakichkolwiek zabrudzeń. ( Ja rzadko lepię bezpośrednio na blacie biurka, głównie jest to ceramiczna płytka [kafelek] taki jak mamy w kuchni czy łazience, a na pewno każdy z nas ma w domu jakieś pozostałości po remoncie kuchni lub łazienki, więc odpada koszt specjalnej podkładki z tworzywa, która wg moich potrzeb się nie sprawdza.) Co do dbania o powierzchnię pracy polecam przecieranie blatu zwykłą zwilżoną szmatką lub szmatką z „pryskaczem” anty kurzowym. Nie przecieramy na sucho, by nie pozostawiać zbędnych włosków i paprochów ze szmatki, tylko pozostawiamy do wyschnięcia. Bardzo ważna sprawa to przechowywanie modeliny jeszcze nie wyrobionej. Musi być szczelnie zamknięta. Można ją trzymać w woreczkach strunowych wtedy nie wyschnie i nie będzie się kruszyła. Odradzam natomiast przechowywanie w czymkolwiek plastikowym, ponieważ Fimo to glinka polimerowa, która reaguje z tym tworzywem, roztwarzając (rozpuszczając) nie tylko modelinę, ale również plastikową powierzchnię. Dlaczego modelinę powinno się wypiekać, a nie gotować ? To bardzo proste. Modelina gotowana traci swoje piękne żywe barwy i trzeba ja potem dodatkowo lakierować lub natłuszczać, co zabiera nam czas i pieniądze. Jeśli ją wypiekamy, trzeba pamiętać o odpowiedniej temperaturze ( w piekarniku jest ona wyższa niż w garnku z gotującą się wodą). Na opakowaniach Fimo podana temperatura wypiekania to 110 stopni przez 30 min. Jednak tak do końca nie jest. Elementom wielkości ok 1 cm wystarczy 5-7 min. Nieco większe ulepki 2-4 cm, ale nadal niezbyt fantazyjne kształty polecam piec 8-15 min. Im większe i bardziej skomplikowane elementy, tym więcej czasu trzeba przeznaczyć na ich pieczenie. Pozostaje jeszcze kwestia - na czym piec? Odpowiedź brzmi: papier do pieczenia. Pod żadnym pozorem nie piec Fimo na termoobiegu (spali się) i w mikrofalówce ( mikrofalówka jak mikrofalówka - wielu rzeczy się po prostu do niej nie wkłada i już). Narzędzia: Jako narzędzia do dłubania i rzeźbienia w modelinie nadaje się prawie wszystko. Można używać: zapałek, wykałaczek, pałeczek chińskich, igieł, szpilek, nawet wkrętak ze skrzynki narzędziowej tatusia lub dziadka może się świetnie sprawdzić. Polecam również zajrzeć do „kuferka krawieckiego” mamy lub babci. Można tam znaleźć wiele skarbów ułatwiających prace z modeliną (np. niekompletne druty do robienia szalików mogą posłużyć do dziurkowania różnych powierzchni). W tej kwestii ogranicza nas tylko wyobraźnia. W dziale „narzędzia” chcę zawrzeć jeszcze kwestie wałkowania modeliny na płaskie placki oraz nadawanie faktury np. naszym ciasteczkom. Do wałkowania nie polecam kupować akrylowych wałków, ponieważ z powodzeniem można je zastąpić zwykłą butelka po lakierze bądź piance do włosów. ( Nie podbieramy też wałka do ciasta z kuchni, bo po pierwsze się nie nadaje, po drugie jeżeli używamy czegoś do modeliny nie łączymy tego z jedzeniem - wyjątkiem jest piekarnik). Nadawanie kształtu i faktury modelinie to ważna kwestia kosmetyczna, wieńcząca dzieło tuż przed wypieczeniem. Ważną rzeczą jest dziurkowanie gotowego wyrobu, żeby nadawał się na kolczyk, zawieszkę czy wisiorek. Robimy to przed wypieczeniem, ale nie bezpośrednio po ulepieniu, ponieważ co dopiero wyrobiona modelina (nawet w formie figurki) jest jeszcze „ciepła” i możemy ją zniekształcić. Lepiej poczekać, aż „ostygnie”. Kształt można uzyskać za pomocą: nożyków (takich jak do tapet i papieru), skalpelów, uważać natomiast należy na żyletki, ponieważ są bardzo giętkie i posiadają ostrze z obydwu stron, co łatwo może skończyć się skaleczeniem. W sprzedaży są specjalne nożyki do modeliny, ale można je zastąpić w/w ostrzami. Do nadawania faktury również nadaje się wiele przedmiotów. Podstawą jest szczoteczka do zębów o średnim lub miękkim włosiu, zwinięte kulki z folii aluminiowej, albo (co ostatnio odkryłam) ścierak do stóp taki szorstki. Tym ścierakiem przygniatamy delikatnie placek modeliny z różnych stron co daje nam fakturę zbliżoną do ciasta. Do montowania biżuterii używamy także szczypców i kleszczyków. Służą one do wyprofilowania łuku i zrobienia „pętelek” aby zamontować zawieszkę na łańcuszku lub kolczyk na biglu. Starajmy się używać półfabrykatów antyalergicznych posrebrzanych. Pod żadnym pozorem nie zastępujemy porządnych półfabrykatów np. rozgiętymi spinaczami do papieru, ponieważ mogą powodować uczulenia. Bita śmietanka i polewy ( czyli najczęstsze wątpliwości ozdabiania motywów jedzeniowych) Tutaj będzie krótko i zwięźle. Do polew potrzebna nam jest Fimo Liquid lub Sculpey Liquid (dostępna wg moich obserwacji tylko w sklepach internetowych). Polewa, przynajmniej u mnie, powstaje z Fimo Liquid, która jest przezroczysta i jakiegoś barwnika. Ja używam farb plakatowych lub akrylowych ( koniecznie muszą być świeże, a nie w kamieniu, żeby nie powstawały nie rozprowadzalne grudki), ewentualnie cienie do powiek też się nadają ( ale tylko na płaskie powierzchnie bo inaczej spływają). Konsystencja Fimo Liquid jest dość rzadka więc trzeba użyć barwników, które ją zagęszczą, żeby nasza polewa nie spływała. Fimo Liquid zabarwioną farbami lub cieniami można piec w takiej samej temperaturze jak Fimo (sama sprawdzałam, nic złego się nie dzieje), ale po wypieczeniu trzeba taką polewę wylakierować bardzo cienką warstwą bezbarwnego lakieru do paznokci ( tak, lakier do paznokci np. sahara - ten, który ma zatyczkę w zebrę - zupełnie wystarcza). Oczywiście jest specjalny lakier do Fimo ale z tego co wiem nakłada się go na wypieczone elementy, a następnie zapieka dodatkowo 10 minut. Jeśli chodzi o polewki to chyba tyle. Przejdę do bitej śmietany. Bitą śmietanę robimy ze zwyczajnego silikonu sanitarnego białego lub kolorowego. Zwykle w sklepach dostępne są, po za dużymi tubami, małe tubki, takie jak z klejem roślinnym (60ml chyba), ale one są tylko białe. Jeśli kupujemy silikon w dużej tubie, do wyciśnięcia go potrzebujemy tzw. pistoletu. Jeśli nie wiecie jak to wygląda odsyłam do Google, albo do taty. Kiedy używamy silikonu np. jako kremu do babeczek możemy go nakładać na trzy różne sposoby: bezpośrednio z tuby, ale trzeba mieć pewną rękę i umieć manewrować. za pomocą plastikowej szprycki z końcówkami za pomocą rękawa/ worka cukierniczego również z dołączonymi końcówkami. Nie przejmujcie się, że silikon śmierdzi. Każdy śmierdzi i trzeba odczekać, żeby się wywietrzył. Silikon schnie dosyć długo, bo około 12-24 godziny, ale czekanie jest tego warte w zamian za efekt jaki można dzięki niemu uzyskać. Jeżeli czegoś nie napisałam, zapraszam do pisania komentarzy poniżej lub kontakt mailowy. Pozdrawiam i życzę sukcesów w lepieniu. (Możecie się chwalić w komentarzach z linkiem do bloga lub podsyłać zdjęcia na maila.:)) Najlepsza odpowiedź No, niespecjalnie możemy Ci pomóc, ponieważ każda modelina reaguje inaczej na pieczenie. Jedna się skurczy, druga straci kolor, a trzeciej nic się nie stanie. Więc, jeżeli nie masz opakowani (na opakowaniu zawsze pisze ile piec i w jakiej temperaturze, a jeśli nie pisze, znaczy to, że danej modeliny nie można piec), to lepiej będzie ugotować modelinę, ponieważ każdą można gotować. Gotujesz na najmniejszym gazie, przez 10-15 minut. Po gotowaniu może się pojawić biały osad, ale można temu zarazić pokrywając charmsa lakierem bezbarwnym, oczywiście do paznokci xD Po pieczeniu również należy lakierować, ponieważ czyni to figurkę odporniejszą i nadaje ładny połysk. Ale jeśli koniecznie chcesz upiec, to wtedy włóż charmsa do piekarnika razem z jakimś kawałkiem jasnego koloru modeliny, np. białym, i tej samej marki, i sprawdzaj często, czy biała modelina się nie kurczy, oraz czy jest już prawidłowo utwardzona. Pozdrawiam :) Odpowiedzi pies112 odpowiedział(a) o 11:31 będzie ci pisac w instrukcji na pudełku z modeliny ale jeśli masz z astra jak ja to mi pisze 100-130 Modelina Astra - piec w temp. takiej jakiej podano powyżej xD Przez 15 - 20 minut. I nie wolno przekraczać 30 minut, bo modelina może wtedy wydzielać szkodliwe gazy ... blocked odpowiedział(a) o 09:54 To zależy od rodzaju modeliny:) Uważasz, że ktoś się myli? lub

jak piec modeline w piekarniku